piątek, 13 stycznia 2012

Zimowe akcesoria dla....:)


Muszę się przyznać, że nie lubię zimy. Jestem osobą o zawsze zimnych dłoniach i stopach, zawsze mi zimno i gdy tylko nadchodzi najchłodniejsza pora roku, najchętniej uciekłabym gdzieś, gdzie minimalna temperatura wynosi 20 st C. 
W tym roku moje nastawienie do zimy zmieniło się dzięki mojemu synkowi. To ze względu na niego wypatrywałam codziennie, kiedy spadnie śnieg. Doczekałam się. Od dzisiejszego popołudnia, gdy spoglądam za okno jest pięknie biało i mroźnie :).  Jeszcze kilka dni temu narzekałam, że w tym roku nie kupię smykowi sanek, ponieważ nie wydaje mi się, aby się przydały. 
Już cieszę się na myśl, gdy ja wraz z mężem ubrani w grube kurtki, śniegowce, wyruszymy na zimowy spacerek, ciągnąć w sankach szczęśliwego Smyka. 





Teraz moim zajęciem jest znalezienie odpowiedniego sprzętu zimowego dla synka. Oglądam różne modele sanek i zastanawiam się czy wybrać tradycyjne drewniane czy sanki metalowe. Świetnym rozwiązaniem są dołączone śpiworki. Można mieć pewność, że dziecko nie zmarznie na spacerze i nie odkryje się z kocyka.
Może któraś z obserwujących osób jest doświadczonym rodzicem w kwestii sanek i mogłaby mi podpowiedzieć przed zakupem.






1 komentarz:

  1. ja bym wybrala te drewniane :) sa ze sznurkiem i to cala radocha dla dzieciaka bo jedzie i widzi ze jest ciagniete - cos nowego i jak juz dorosnie to na takich drewnianych moze szalec :D ja mam sanki drewniane jak na ostatnim zdjeciu - córeczka jezdzila na nich jak miala nierspelna roczek - tylko proponuje jakies zapiecie zamontowac ;) udanych zabaw na sniegu!!! zazdroszcze bo ja w tym roku chyba sie nie doczekam :D

    OdpowiedzUsuń