wtorek, 29 stycznia 2013

Trochę przyjemności i uśmiechu...

Rzadko dodaje posty bez stylizacji, ale dzisiaj wyjątkowo, miałam ochotę napisać coś od siebie o sobie...
Ostatnio miewam często chwile, kiedy myślę o tym co było, co mnie czeka i o planach na przyszłość. Największy wpływ na takie zachowanie ma pogoda, która muszę przyznać, że mnie dobija, wpływa na mnie bardzo depresyjnie. Mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że nie cierpię zimy. Nie przekona mnie nawet do niej "ładny widok za oknem", czy sporty zimowe. Mój żywioł to słońce, upały, lekko opalona skóra...wtedy czuję się najlepiej.
Małe problemy zdrowotne też znacząco wpływają na samopoczucie, przez "tabletki", które biorę, chodzę cały czas śpiąca, zmęczona. Dobrze, że mój synek ma tak długie drzemki, wtedy ja też mogę korzystać :). 
Dzisiaj chyba miałam wyjątkowy kryzys, bo stwierdziłam, że chyba się wypalam jeśli chodzi o blog, popadłam w rutynę i jakoś nie przynosi mi to satysfakcji tak jak jeszcze niedawno. Mam nadzieję, że te odczucia są spowodowane wszystkim, co opisałam wyżej.
Miało być trochę uśmiechu, tak jak zapowiedziałam w tytule, a ja smęcę :P. Już zmierzam do sedna :).
Są takie przyjemności, niby bardzo maleńkie, ale jednak potrafią zmienić mój nastrój chociaż na kilka chwil. Dobra kawa, nawet jeśli wypita w samotności, odpowiednia piosenka, którą usłyszymy w idealnym momencie.  Ciasteczko domowej roboty w kształcie serduszka, upieczone przez bliska osobę..
Odpowiednio uchwycone  przez aparat momenty, które potrafią przywołać miłą chwilę.
Często wieczorami siedzę przy laptopie i próbuję "przerabiać" zdjęcia, które wrzucam na blog. Zazwyczaj są to moje stylizację, ale przeglądając zdjęcia z ubiegłego tygodnia, miałam ochotę podzielić się z Wami, tymi uchwyconymi przyjemnościami, które są takimi "iskrami" napędowymi mojego uśmiechu...

I najważniejsze: uśmiech mojego synka, najpiękniejsza i najlepsza motywacja do życia!!! :) <3








9 komentarzy:

  1. ślicznego masz synka:) życzę ci powrotu do formy:) niestety ta pogoda wszystkich dobija:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana główka do góry;) Wiem,że kochasz to swoje miejsce w sieci i wiem,że prowadzenie bloga sprawia Ci wiele przyjemności więc to na pewno jest wina złej aury a co za tym idzie złego samopoczucia a nie jakiegoś wypalenia:P Sama tak nie raz miałam a potem znowu wiatr w żagle i do przodu:) Synka masz cudownego daj mu jutro buziaka ode mnie:*

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam sie Elu z poprzednia wypowiedzia Ady:) nie wypalilas sie kochana :) poczekaj na odrobinke slonka i ciepla i poczujesz sie lepiej z nowym zapalem i energia :) ja tez juz mam dosc tej zimy.. :( czuje sie zdolowana itd. Oby wiosna szybko zawitala ciepla oczywiscie co z moim synusiem na spacerki bedziemy CHODZIC :))) :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Heheh Kochana ja dopiero zaczelam a juz moglabym napisac to samo... Przez to ze nie mam jak wyjsc na dwor i zrobic fajnych zdjec bo maz wraca z pracy jak juz ciemno przed 18 trace sens w to co rozpoczelam, ale licze ze z wiosna wszystko minie, i wrocimy do formy, Tobie zycze tego w szczegolnosci, pobieznie przejrzalam Twoj blog jest rewelacyjny, bardzo mnie natchnal i dal wiare ze moze mi tez sie uda, zycze Ci wiatru w zaglach, jeszcze wiekszego rozwiniecia pasji, i zdrowka przede wszystkim. Masz pieknego synka, i zazdroszcze dlugich drzemek, moja corcia mimo ze mlodsza o rok potrafi przespac raz dziennie ok. 30min max godzina.. Na regeneracje nie ma czasu ale na relaks z kawka i gazeta/blogiem chwilka sie znajdzie:))

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczny ten twoj syneczek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mogłabym się pod tym podpisać.. też tematów mam tylko w głowie a jednak nie po drodze mi z blogiem :/ A za tym idzie właśnie (chyba) kiepska pogoda ..odwilż ..deszcz i tak jakoś nic się nie dzieje :/ U Ciebie na pewno jest tak samo ;) bo widać że kochasz to co robisz :) A ja uwielbiam czytać i oglądać zdjęcia i co tam nowego ;)

    Śliczne te zdjęcia a Twój synek jest prze uroczy :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. qaż chce się patrzeć na takie zdjęcia!!!!!!! cudowne

    OdpowiedzUsuń
  8. urocze zdjęcia, ale masz przystojniaka!

    OdpowiedzUsuń