niedziela, 8 stycznia 2012

Ulubione kosmetyki

Dzisiaj chciałam się podzielić z Wami informacją na temat kosmetyków,  które dla mnie są najlepsze i używam je stale.
Mam kilka produktów, które uważam za rewelacje kosmetyczne i będę je stosować dopóki będą 
produkowane.


Królem w mojej kosmetyczce od 4 lat jest podkład Ester Lauder Double Wear, ja nazywam go photoshopem w płynie J, jest to podkład, który niesamowicie kryje, utrzymuje się cały dzień bez poprawek, dając jednocześnie bardzo naturalny efekt. Jest idealny do cery mieszanej, tłustej, z problemami, przebarwieniami. Ja używam dwóch kolorów w zależności od pory roku, w połączeniu z pudrem w kamieniu Estee Lauder Lucidity daje niesamowicie trwały efekt gładkiej buzi. Próbowałam wielu podkładów tych z średniej i najwyższej półki, jednak Double Wear zawsze wygrywał.

Numerem 2 jest podkład Dermacol, polski kosmetyk wszechczasów. Ja stosuje go jako korektor, uważam, że jest za ciężki, żeby go używać na całą twarz. Kryje przebarwienia, krosty, blizny, kryje w 100%. Jest bardzo gęsty, najlepiej nakładać go palcem. Opakowanie wystarcza nawet na 2 lata. I Cena ok. 12 zł

Kolejnym kosmetykiem który wygrywa testy z nowościami na rynku jest maskara Max Factor False Lash Effect. Sekretem tego kosmetyku jest rewelacyjna szczoteczka z mnóstwem silikonowych włosków, które idealnie rozczesując rzęsy dając spektakularny efekt sztucznych rzęs. Muszę jednak przyznać, że ostatnio skusiłam się na nową maskare L’oreal „Million Lashes” i efekt jest bardzo podobny.




Kosmetykiem, który polecam pod oczy jest Roll-on przeciw cieniom po oczami firmy Garnier. Świetnie kryje, jednocześnie nawilża skórę pod oczami. Dzięki aplikatorowi w formie metalowej kulki, daje przyjemne uczucie chodzenia podczas aplikacji.



Jeśli chodzi o cienie, róże, eyelinery, nie mam ulubionych, często testuje różne firmy.
Z firm produkujących szminki, najbardziej cenię firme Revlon, natomiast lakiery do paznokci przede wszystkim Sally Hansen. W mojej kosmetyczce znajdziecie też frmy; Dior, E.l.f., Mac, Lancome, Rimmel,  (głownie szminki i cienie).

Przywiązania jestem niezmiennie do perfum, które używam. Lubię zapachy mocne, ciężkie. Moje ukochane perfumy od wielu wielu lat to Hyponotic Poison, Midnight Poison Diora. Jednak mój najukochańszy numer jeden na zawsze, to Angel Thrriery Mugler. Jestem tak zafascynowana  tym zapachem, że meżowi sprezentowałam męski odpowiednik …i na szczęście też go polubił J.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz