sobota, 7 stycznia 2012

Zimowy spacerek...

Zastanawiałam się nad tytułem postu.... chyba powinien mieć nazwę "jesienny spacerek", bo pogoda w niczym nie przypomina zimowej. Temperatura na plusie, zero śniegu. Dzisiaj wyjątkowo nie pada i nie wieje, więc postanowiliśmy wybrać się na rodzinny spacerek połączony częściowo z zakupami.
Wyjątkowo mamusia dzisiaj wróciła bez nowych zdobyczy, natomiast mój junior wrócił z kilkoma nowymi ciuszkami (jak zwykle nie mogłam się oprzeć). Niedługo mój synek kończy roczek, więc potrzebował kilku rzeczy na imprezę urodzinową.... też musi być modny jak mamusia :)



Wszystkie rzeczy, które  mam na sobie zostały kupione podczas ostatniej wizyty w USA
Nazw firm  nie będę wymieniać, ponieważ są mało znane w Polsce i niewiele Wam chyba powiedzą
szalik Burberry - ale to stary nabytek, a raczej prezent :)




Mój synek stylizacja na misia :)

2 komentarze: