Zauważyłam, że obecnie w prawie każdej sieciówce odzieżowej można znaleźć tego typu kożuszek. Ja swój kupiłam dwa lata temu w USA, w T.J maxx, gdy jeszcze nie był tak modny jak teraz. Noszę go przede wszystkim w okresie jesiennym i wiosennym. Jestem typem "zmarźlucha", dlatego w zimie, okrycia wierzchnie sięgające do linii bioder, nie wchodzę w grę, muszę mieć przykrytą pupę :).
Zdjęcia zrobiłam w sobotę podczas rodzinnego wyjazdu w Bieszczady, muszę przyznać, że pogoda była idealna, taka prawdziwa polska jesień..
kożuszek - T.J maxx
komin - H&M
sweter - Old Navy
torebka - nn
wow, cudowne zdjęcia, szczególnie pierwsze i drugie :) :*:*
OdpowiedzUsuńRewelacyjny , takiego teraz szukam .
OdpowiedzUsuńwpadnij do mnie .
piękne zdjęcia, ślicznie wygladasz a kożuszek jest idealny!!!
OdpowiedzUsuńwyglądasz cudownie <3
OdpowiedzUsuńAle fajny kożuszek :)
OdpowiedzUsuńchciałabym mieć taki kożuszek:) super się prezentujesz:)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia :)))
OdpowiedzUsuńA kożuszek świetny! Przydałby mi się taki ;)
wyglądasz ciekawie ! ;)
OdpowiedzUsuńcudny kozuszek
OdpowiedzUsuńcudowny kożuszek, a Ty jesteś jeszcze piękniejsza
OdpowiedzUsuńWyglądasz prześlicznie, piękna fryzura, a kożuszek ładnie na Tobie leży, ja niestety w takich fasonach wyglądam koszmarnie :P
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz,ale te kapcie psują efekt.:P
OdpowiedzUsuń