niedziela, 20 maja 2012

Basen

Weekend u mnie bardzo intensywny, ale to wszystko przez mojego Smyka, próbujemy mu zapewnić mnóstwo atrakcji. Zaczęło się już w piątek, kiedy mąż zabrał synka do siebie do firmy. Mąż ma firmę budowlaną, więc raj dla małego chłopca. Największe wrażenie oczywiście zrobiły koparki. A już pełnia szczęścia była podczas siedzenia z tatusiem w kabinie. W sobotę był plac zabaw i szaleństwa w basenie z piłkami. Dzisiaj postanowiliśmy wybrać się na basen. Trochę obawiałam się reakcji synka, bo był to pierwszy wypad na basen od wakacji. Na początku myślałam, że wyjdziemy po 10 minutach, bo był przerażony taką ilością wody, jednak z czasem się rozkręcił i był szczęśliwy. Teraz czekam tylko na rozpoczęcie sezonu na basenie odkrytym....
Na zdjęciach jest góra od bikini, o której pisałam wcześniej.

P.S Jak ja nie cierpię tych czepków na basen, pocieszam się, że nikt w nich nie wygląda dobrze :)









Spodenki,  koszulka - Mohito
strój kąpielowy - H&M


5 komentarzy:

  1. Jakie słodkie to ostatnie zdjęcie ;) A góra d stroju fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz slodkiego synusia;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale świetne foty!Ja z czepkiem mam to samo-nie trawię!:D

    OdpowiedzUsuń
  4. jak cudnie!!!!!:*:*:* pieknie kochana z miłoscią:*:*:*:*:
    ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
    pozdrawiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Również nie znoszę tych czepków, ale zabawa z dzieckiem wynagradza ten dyskomfort :)

    OdpowiedzUsuń