poniedziałek, 18 lutego 2013

Trochę wiosny w mojej szafie

Za oknem śnieg, mróz, a w sklepach już wiosennie. Wszędzie kolor, pastele, szyfon, mięta.  Wiem, że będę musiała jeszcze poczekać, niczym założę coś z weekendowych zakupów, ale nie mogłam się oprzeć. Chciałam już poczuć wiosnę, ożywić swoją szafę i muszę przyznać, że te kolory poprawiły mój "szaro-bury nastrój".  Już widzę moje nowe pastelowe rurki w połączeniu z biało-złotymi sneakersami. Na każdym zdjęciu odcień spodni jest inny :), ale rzeczywisty kolor, to ten na pierwszej fotografii.
Koszulkę w ciemniejszym odcieniu mięty kupiłam w rozmiarze L, ponieważ dzięki swojemu świetnemu krojowi (taliowana, z tyłu dłuższa), może służyć również jako sukienka. Jeśli chodzi o zegarek, przymierzałam się do jego zakupu już od wakacji i tak jakoś zleciło, ale najważniejsze, że już go mam.






Koszula, t-shirt - Reserved
spodnie - Pull&Bear
zegarek - EdiBazzar

9 komentarzy:

  1. Zegarek Geneva? Jak się prezentuje na żywo?
    Przymierzam się do jego kupna, ale obawiam się, że 'złoto' może wyglądać bardziej żółto...

    OdpowiedzUsuń
  2. mięta i brzoskwinia to zdecydowanie moje must have tej wiosny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. pastele to co lubie najbardziej...świetne zakupy

    OdpowiedzUsuń
  4. ja już dawno powyciagalam kolorowe rzeczy z szafy tylko wiosny brakuje :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Aj czuć już wiosnę czuć ..u Ciebie w szafie ;)
    Super zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chcę wiosnę! Udane zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam wszystko co jest miętowego koloru :D

    OdpowiedzUsuń